.powiedział
idź swoją drogą nie zbaczaj na inne
oczyść z kolców pozostawionych przez mordercę
przemyj zakrzepłą krew po jego miłości
w rzece ciemnością zaszytą utop nóż
a w odbiciu zobaczysz jego wstyd
włosy rozwieje ci szum jego myśli
jego przeszłość na szyi pętlę zaciśnie
drutem zwiąże ręce, nogi, wiarę...
w rzece ciemnością zaszytą utop nadzieję
a w jej odbiciu zobaczysz mordercę
we mgle postać jego zanikła
a wzrok mój tkwił w wodzie ciemnością zaszytą
fale nadawały mej twarzy ludzki wygląd
lecz wciąż to moje odbicie niezmienne
powrócił po wielu zachodach słońca
powiedział
teraz znasz więc oblicze jego
zabiłeś swą miłość
nadzieję i wiarę
zabiłeś
tyż jest tym kogo szukasz...
2 Comments:
heh, ty miales pracy szukac... ;/
pacnij jakies foto z noszenia mebli... :)
pozdrawiam
niczym Mickiewicz na emigracji :P
Prześlij komentarz
<< Home